środa, 27 lutego 2013


Placek drożdżowy mojej Babci :) z truskawkami

To jeden z tych smaków dzieciństwa, które pamięta się całe życie. Wspomnienie tego ciasta przenosi mnie do ciepłej słonecznej kuchni w babci mieszkaniu na Dębcu. Zawsze chętnie pomagałam jej przy mieszaniu drożdży z ciepłym mlekiem, wyrabianiu ciasta drożdżowego i obserwowaniu go jak rośnie, przygotowywaniu kruszonki (i jej podjadaniu). Gdy nie miałyśmy pod ręką owoców, placek robiłyśmy z dużą ilością kruszonki lub z dzemem i kruszonką. To były bardzo miłe chwile :) . Dziś babcia ma 82 lata i przygotowywanie placka drożdżowego spadlo na drugie pokolenie czyli wnuczkę  Ewę :)
Po racuchach drożdżowych, placek drożdżowy jest moim drugim spotkaniem z tym rodzajem ciasta. Placek w całości od początku do końca robiony samodzielnie udał się w 100%.

Składniki:
- 2 szklanki mąki wrocławskiej (użyłam kubek i ¾ mąki)
- ½ kostki masła/margaryny roztopionego w rondelku- użyłam masła
- 1-2 jajka całe- użyłam 2 jajka
- 5dkg drożdży (to pol kostki 100g)
- 1,5 łyzki cukru
- olejek waniliowy- kilka kropel lub opakowanie cukru waniliowego (dodajemy do ciasta i kruszonki)
- 1/3 szklanki letniego mleka

Kruszonka:
- 100g masla
- 100g cukru
- 200g mąki

W szklance z letnim mlekiem rozgniatamy łyżka drożdże tak by nie było grudek, dodajemy cukier, mieszamy i odstawiamy w cieple miejsce do wyrośnięcia- ok. 20-30minut.
W misce ubijamy mikserem jajka, dodajemy mąke, wanilie, drożdżowy zaczyn oraz roztopiony i ostudzony tłuszcz. Całość wyrabiamy krotko mikserem, jeżeli ciasto jest zbyt plynne dodajemy troche mąki. Ciasto przełożyłam od razu do natłuszczonej i wysypanej bułka tartą formy az do wyrośnięcia- mniej wiecej dobra godzinę (ważne by zapewnic drożdżowemu ciastu spokój i cieple miejsce). W tym czasie kroimy owoce- ja kupiłam kilka sztuk truskawek (wiem, to szczyt burżujstwa zimą, ale były piękne, czerwoniutkie i słodko pachniały) oraz przygotowujemy kruszonkę: masło mieszamy z cukrem i maką (możemy również dodac cukru waniliowego) i ugniatamy ręką az składniki dobrze się ze sobą połączą (podjadanie surowej kruszonki jak najbardziej usprawiedliwione).
Wyrośnięte ciasto dekorujemy owocami oraz posypujemy obficie kruszonka. Pieczemy w prodiżu ok. 45minut az do zbrązowienia wierzchu (piekarnik 180stC, 45minut). Po upieczeniu zostawiamy jeszcze pare minut ciasto w zamknieciu (pod przykryciem w prodizu lub w piekarinku) a nastepnie lekko uchylami by po malu styglo (ja uchylilam od razu i niestety ciasto doslownie na moich oczach opadlo- w żaden jednak sposób nie wpływa to na jego smak).
Placek drożdżowy to moje ulubione ciasto, jeśli tylko nie zamordujemy drozdży (zalewając je wrzącym mlekiem zamiast letnim) to powinno się pieknie udac. Najlepsze w wersji na mokro czyli z owocami i kruszonką. Zachowuje swiezosc przez kilka dni, najlepiej smakuje ze szklanka zimnego mleka, kefiru lub maślanki. Mmmmm pycha :)

wyrośnięte ciasto