niedziela, 20 stycznia 2013

Conchiglioni z farszem z kaszy gryczanej i szpinakiem.


Kocham kasze gryczaną! Ja i moja mama ją ubóstwiamy wprost.  
Produkt prosty, tani, niesamowicie zdrowy i pożywny. Zawiera duże ilości łatwo przyswajalnego białka roślinnego, węglowodanów i składników mineralnych. Zawiera także witaminy B1, PP oraz minerały takie jak wapń, żelazo, potas i magnez.Ciągle niedoceniana w polskiej kuchni. 

Przepis jest bardzo elastyczny, dlatego nie trzymam sie w nim sztywno co do ilości składnikow. W internecie można znaleźć wiele wariantów na farsze do Conchiglioni.  

Poniższy przepis-nie przepis  jest autorstwa mojej mamy :) :) :) Moja rola w nim ogranicza się jedynie do etatowego pochłaniacza nadzianych muszelek :) i fotografa blogowego. 

Składniki:

- makaron conchiglioni - 1 opakowanie 
- ugotowana kasza gryczana
- drobno pokrojone pieczarki
- 2-3 cebulki zeszklone na oliwie
- marchew starta na grubych oczkach 
- opakowanie szpinaku

Sposób przygotowania:
Duże muszelki ugotowac wg przepisu na all dente (12-13 minut). Muszelki powinny być naprawdę dość twarde, ugotowane oczywiście ale twarde. Będą jeszcze gotowane w sosie pomidorowym więc nie mogą się"rozciapciać" ;) . Odcedzić i dać im ostygnąć. 

Farsz gryczany:
Cebule zeszklić na oliwie, dołożyc pokrojone w plastry obrane pieczarki, podsmażyć, dodać marchewkę surową startą na grubych oczkach (może byc tez ugotowana marchew), dodać kaszę gryczaną i podsmażyć chwilę na patelni. Doprawić do smaku sola, pieprzem, ziarenkami smaku. Przestudzonym farszem napelniamy muszelki, ktore ukladamy na sosie pomidorowym na patelni. 

Farsz szpinakowy:
Szpinak zagotować, doprawić sola, pieprzem, czosnkiem (przeciśnięty przez praske), odcedzić i zostawić sam gęsty szpinak. Połączyć z kaszą gryczana i doprawić do smaku. Nadziewać muszelki.

Sos pomidorowy:
Puszka obranych pomidorów Pelati lub innych krojonych (świeże pomidory aktualnie dostępne w sprzedaży maja malo wartości odżywczych, polecam więc o tej porze roku korzystanie z przetworów, ponieważ pomidory z nich, zostaly zebrane w sezonie, dojrzewały na prawdziwym słońcu i caly ich aromat, smak i wartości odżywcze zostały zamknięte w puszce). Zawartość puszki przekładam na patelnie, doprawiam do smaku, dodaje wyciśnięty przez praskę czosnek 1-2 ząbki i podgrzewam. Jeśli lubicie gęsty sos, można dołożyc jeszcze do niego troche kaszy gryczanej, startej marchewki, 2-3 drobno pokrojone pieczarki, cebulke czyli podkraść troche składników z farszu. Na podgrzanym sosie układam napełnione farszem muszelki, dekoruje startym na grubych oczkach żółtym serem, parmezanem lub plasterkami sera pleśniowego. Całość przykrywam pokrywką i podgrzewam kilka minut na bardzo, bardzo małym ogniu. Chodzi o to by w cieple pod przykrywka, muszelki sie dogrzały a serek ładnie roztopił :)

dwa warianty- po lewej z kasza, po prawej ze szpinakiem

udekorowane parmezanem i serem pleśniowym, przed podgrzaniem pod pokrywka